Nawilżacze to ciekawa grupa asortymentowa, która weszła do produkcji w 1975 r. Służyły - jak nazwa wskazuje - do nawilżania powietrza w mieszkaniu.
Nawilżacz wypełniało się wodą i zawieszało na grzejniku za pomocą własnoręcznie wykonanych zaczepów z drutu. Grzejnik podgrzewał wodę, która parując nawilżała powietrze. Oczywiście latem działanie nawilżacza było ograniczone, gdyż grzejniki nie grzały, ale też i zapotrzebowanie na nawilżanie powietrza było mniejsze. Warto też pamiętać, że woda paruje w każdej temperaturze, ale z różną prędkością. Zatem i na chłodnym grzejniku nawilżacz spełni swoje zadanie, choć w mniejszym stopniu.
Nawilżacze często mylone były z wazonami lub z ikebanami. Myślę, że nie jest to duży kłopot. Jeśli ktoś użyje nawilżacza jako ikebany, to tylko pozazdrościć kreatywności. W czasach, gdy w sklepach brakowało wszystkiego, ludzie radzili sobie jak mogli i często przedmioty zaprojektowane do jednego, używane było do zupełnie innego celu.
W Mirostowickich Zakładach Ceramicznych w jednym z pomieszczeń nawilżacze wklejone były w ścianę tworząc - nawet nie wiem jak to nazwać - porcelitową boazerię.