Nie przegap żadnych nowości!
Informacje o nowych wpisach prosto na Twój email.

Mirostowickie Pompeje
Mirostowickie Zakłady Ceramiczne

Mirostowickie Pompeje

Radosław Rudziński 2018-07-27 komentarze

W październiku 2017 roku odwiedzili mnie wspaniali goście. Kasia i Krzysztof są z Bielska-Białej i są wykładowcami w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Śląskiego. Dzisiaj otrzymałem od Kasi zdjęcia, które są owocem tego spotkania i oglądając je poczułem coś, czego - w związku z mirostowickimi zakładami - jeszcze nigdy nie czułem. Zawsze myślałem o MZC jako o przeszłości, o czymś co warto przypominać, o czymś przemijającym. Tymczasem zdjęcia od Kasi pokazały mi, że to nie musi tak wyglądać, że przed nami zawsze może być coś nowego, że wyroby z Mirostowic mogą zaistnieć w innej, nowej formie.

A co takiego zrobiła Kasia?

Podczas październikowego spotkania udało nam się znaleźć kilka gipsowych form. Wszystkie były już mocno zniszczone, połamane, zerodowane, ale nawet w takich formach można dostrzec piękno. Woda, słońce i powietrze pięknie je wyrzeźbiły.

Kasia przywróciła tym kalekim formom ich godność i tak powstały nowe produkty, nowe rzeźby... Tak powstała wystawa, którą od dziś (2018-07-27), od 18:00 możecie zobaczyć w Oświęcimiu w MDSM przy ul. Legionów 11.

Oglądamy formy Oglądamy formy Oglądamy formy

Ale posłuchajmy, co o swojej wystawie mówi sama autorka, Katarzyna Handzlik-Bąk:

Od prawie 25 lat Mirostowickie Zakłady Ceramiczne pochłania las.

Przyroda zawłaszcza starą fabrykę, zacierając ślady dawno minionej świetności. W nierównej walce las pochłania hale, piece, młyny, większe i mniejsze porzucone elementy. Użyteczne niegdyś, dziś są ledwie śladem samych siebie. Z roku na rok coraz mniej wyraźne gipsowe formy, z których powstawały zastawy stołowe, lampy, zegary, galanteria, bibeloty wciąż bieleją jeszcze gdzieniegdzie pośród gruzów.

Przedmioty, które z nich produkowano, były, a niekiedy i wciąż są w prawie każdym polskim domu.

A formy — porzucone, porozbijane, rozczłonkowane, porośnięte mchem, zawilgocone rozkładają się na pofabrycznym „cmentarzysku”. Raz usypane w pryzmę, kiedy indziej sterczące pośród traw i w załomach murów są niknącym świadectwem pracy setek ludzi, którzy w Mirostowicach tworzyli polską kulturę materialną.

Prace z cyklu „9” to metaforyczny portret zbiorowy, jednej z wielu niegdysiejszych polskich społeczności zbudowanych wokół fabryki — Fabryki.

Prezentowane obiekty, to odbicia zdjęte z prawdziwych form, uratowanych/odzyskanych z gruzowiska Zakładów Ceramicznych, dopowiedziane artefaktami, przywołującymi poprzednią epokę. Są formą notatki, zapisków z przeszłości. To powidoki mirostowickiej „złotej ery”,  które równocześnie są symbolem minionych dekad — „starych czasów”, które pozostały już tylko w naszych, wyidealizowanych wspomnieniach. To spetryfikowany duch — miniaturowe Pompeje, których codzienność zastygła w wypalonej glinie.

Dlaczego właśnie Mirostowickie Zakłady Ceramiczne? Jestem posiadaczką skromnej kolekcji produkowanej tam ceramiki — w tym serwisu o bliskiej mi nazwie „Kasia”. Jako ceramikowi przypadły mi do serca wyroby właśnie tej fabryki. Od wielu lat śledziłam historię Zakładu, mając nadzieję, że kiedyś osobiście go zobaczę. Zobaczyłam — choć w innej niż oczekiwana kondycji. A później… tak jak opisałam powyżej.

Tą wystawą składam podziękowania Radkowi Rudzińskiemu — za czas, życzliwość i chęć podzielenia się swoją pasją do „MI”.
Zapraszam na stronę wirtualnego muzeum: www.mirostowice.pl

Miniaturowe Pompeje - prawda, że pięknie?

Być może
Być może
Dzień Kobiet
Popiersie
Na słodko
Kamień węgielny
Być może
Codziennie
Od święta

Katarzyna Handzlik-Bąk

Absolwentka bielskiego PLSP, w 2001 roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Ceramiki i Szkła. Na macierzystej uczelni obroniła również tytuł doktora sztuki. Prowadzi autorską Pracownię Ceramiki w Zakładzie Rzeźby Instytutu Sztuki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego.

Autorka kilkudziesięciu wystaw indywidualnych, brała udział w wielu wystawach zbiorowych, plenerach, sympozjach i konferencjach związanych ze sztuką. Była komisarzem kilku plenerów ceramiki artystycznej.

Jest pomysłodawcą i kuratorem ogólnopolskiego pleneru artystycznego "Idea/interdyscyplinarność", który miał miejsce na cieszyńskim Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w 2016 roku.

Jej twórczość skupiona jest wokół rzeźby ze szczególnym uwzględnieniem medium ceramicznego. Obecnie pełni funkcję z-cy Dyrektora Instytutu Sztuki ds. Kształcenia i Spraw Studenckich.

http://katarzynahandzlikb.wixsite.com/ceramika