To co prawda nie jest talerz wypalony w Mirostowicach, ale do Mirostowic jest mu bardzo po drodze. Rysunek na nim wykonała Mirosława Manugiewicz - córka dyrektora MZC Lecha Wiernika-Manugiewicza. Talerz wypalono w fabryce Wawel.
To co prawda nie jest talerz wypalony w Mirostowicach, ale do Mirostowic jest mu bardzo po drodze. Rysunek na nim wykonała Mirosława Manugiewicz - córka dyrektora MZC Lecha Wiernika-Manugiewicza. Talerz wypalono w fabryce Wawel.